Z powyższego wynika, że najpierw sąd ostrzega rodzica, który nie stosuje się do orzeczenia w zakresie kontaktów drugiego rodzica z dzieckiem, że w przypadku, gdy nie zmieni swojego postępowania to nałoży na niego obowiązek zapłaty określonej kwoty, a gdy ustalone kontakty nadal nie są realizowane, wówczas sąd orzeka o zapłacie ROZDZIAŁ 24 Co zrobić, gdy rodzice się kłócą? Czy rodzice niekiedy kłócą się w twojej obecności? Jeżeli tak, to co najczęściej jest przyczyną kłótni? □ pieniądze □ obowiązki domowe □ relacje z krewnymi □ ty Co czujesz, gdy rodzice się kłócą? Zapisz, co chciałbyś im powiedzieć na ten temat. ․․․․․ TO NIEUNIKNIONE, że kłótnie rodziców jakoś się na tobie odbiją. Kochasz ich przecież i jesteś od nich zależny, więc słysząc gwałtowną wymianę zdań, czujesz się okropnie. Może nawet zgadzasz się z Marią, która przyznaje: „Nie jest mi łatwo szanować rodziców, jeśli oni zdają się nie szanować siebie”. Będąc świadkiem kłótni rodziców, pozbywasz się złudzeń: mama i tata nie są chodzącymi ideałami. Świadomość tego wzbudza najróżniejsze obawy. Jeżeli kłótnie są częste i ostre, możesz się martwić, że małżeństwo rodziców się rozpada. „Gdy między rodzicami dochodzi do spięcia”, mówi Maria, „myślę sobie, że się rozwiodą, a ja będę musiała wybrać, z kim chcę zostać. Boję się też rozłąki z rodzeństwem”. Dlaczego rodzice się kłócą i co zrobić, gdy w domu wybucha awantura? Dlaczego się kłócą Na ogół twoi rodzice zapewne ‛znoszą siebie nawzajem w miłości’ (Efezjan 4:2). Ale przecież nie są doskonali. Jak mówi Biblia, „wszyscy zgrzeszyli i brakuje im chwały Bożej” (Rzymian 3:23). Nie powinieneś więc być zdziwiony, gdy od czasu do czasu jakieś zadrażnienia się nawarstwią i dojdzie do kłótni. Pamiętaj też, że żyjemy w „krytycznych czasach trudnych do zniesienia” (2 Tymoteusza 3:1). Na relacje między rodzicami mogą mieć wpływ stresy związane z zarabianiem na utrzymanie, płaceniem rachunków czy znoszeniem napiętej atmosfery w pracy. A jeśli oboje pracują zawodowo, źródłem różnicy zdań może być również podział obowiązków domowych. To, iż rodzice miewają odmienne poglądy, jeszcze nie dowodzi, że ich związek jest bliski rozpadu. I choćby na niektóre sprawy patrzyli z różnych punktów widzenia, zapewne w dalszym ciągu się kochają. Zilustrujmy to przykładem: Czy kiedyś oglądałeś z przyjaciółmi film i potem mieliście na jego temat rozbieżne opinie? Tak nieraz bywa. Nawet ludzie bardzo sobie bliscy inaczej oceniają pewne rzeczy. Podobnie może być z twoimi rodzicami. Niewątpliwie obojgu zależy na mądrym gospodarowaniu pieniędzmi, ale mogą mieć odmienne spojrzenie na to, które wydatki uznać za najważniejsze. Oboje chcą, by rodzina wyjechała gdzieś na odpoczynek, lecz każde ma inny pomysł, jak spędzić ten czas. Oboje pragną też, byś dobrze radził sobie w szkole, ale stosują odmienne metody motywowania cię do nauki. Rzecz w tym, że jedność to nie jednakowość. Między dwojgiem kochających się ludzi niekiedy dochodzi do różnicy zdań. Nie zmienia to jednak faktu, że gdy słyszysz, jak rodzice się kłócą, jest ci przykro. Jak się powinieneś zachować? Co robić Okazuj szacunek. Sprzeczki rodziców rzeczywiście mogą irytować. W końcu to oni mają ci dawać dobry przykład, a nie na odwrót. Gdybyś jednak zaczął ich lekceważyć, tylko pogorszyłbyś sytuację. A co ważniejsze, Jehowa Bóg nakazuje ci szanować i słuchać rodziców — nawet gdy jest to niełatwe (Wyjścia 20:12; Przysłów 30:17). Ale co wtedy, gdy przyczyna sporu ma bezpośredni związek z tobą? Przypuśćmy, że tylko jedno z twoich rodziców jest Świadkiem Jehowy. W takiej sytuacji może dojść do nieporozumień na tle religijnym, podczas których będziesz musiał wraz z bogobojnym tatą lub mamą stanąć w obronie prawych zasad (Mateusza 10:34-37). Zawsze rób to „w łagodnym usposobieniu i z głębokim respektem”. Dzięki temu być może z czasem ‛pozyskasz’ rodzica (1 Piotra 3:1, 15). Zachowaj bezstronność. Co zrobić, jeśli rodzice chcą, byś zajął stanowisko w kwestii, która nie dotyczy ciebie bezpośrednio? Postaraj się nie brać niczyjej strony. Spróbuj grzecznie się wycofać, mówiąc chociażby coś takiego: „Kocham was oboje. Proszę, nie wciągajcie mnie w to. Przecież to sprawa między wami”. Mów, co czujesz. Powiedz rodzicom, jak ich kłótnie odbijają się na tobie. Wybierz porę, gdy będą skłonni cię wysłuchać, a następnie z szacunkiem wyjaśnij, że zgrzyty między nimi martwią cię, irytują, a może nawet wzbudzają w tobie lęk (Przysłów 15:23; Kolosan 4:6). Czego nie robić Nie próbuj być doradcą małżeńskim. Jako młoda osoba po prostu nie masz kompetencji, by podejmować się roli mediatora między rodzicami. Wyobraź sobie, że jesteś pasażerem małego samolotu i słyszysz, jak pierwszy i drugi pilot się kłócą. Rzecz jasna, miałbyś prawo się zdenerwować. Ale co by się stało, gdybyś zaczął mówić pilotom, jak prowadzić samolot, a może nawet próbował przejąć ster? Podobnie przejmowanie steru i wtrącanie się do nieporozumień między rodzicami może jedynie pogorszyć sprawę. Biblia mówi: „Zuchwalstwem wywołuje się tylko zwadę, lecz mądrość jest u tych, którzy się wspólnie naradzają” (Przysłów 13:10). Rodzice zapewne lepiej uporają się ze swymi kłopotami, gdy porozmawiają w cztery oczy (Przysłów 25:9). Nie włączaj się do kłótni. Dwa podniesione głosy to i tak za dużo. Po co jeszcze trzeci? Nawet jeśli korci cię, by dorzucić swoje trzy grosze, pamiętaj, że to rodzice powinni dojść do porozumienia. Dlatego posłuchaj rady biblijnej, by ‛nie wtrącać się w cudze sprawy’ (1 Piotra 4:15). Trzymaj się z dala od awantury. Nie nastawiaj rodziców przeciw sobie nawzajem. Niektórzy młodzi wręcz stają się przyczyną kłótni, wygrywając jedno z rodziców przeciw drugiemu. Kiedy mama im czegoś odmawia, odwołują się do uczuć ojca, żeby uzyskać zgodę od niego. Wprawdzie wodzenie rodziców za nos może zapewnić nieco więcej swobody, ale na dłuższą metę tylko potęguje rodzinne nieporozumienia. Nie pozwól, by ich zachowanie wpłynęło na twoje zachowanie. Piotr zrozumiał, że pozwala sobie na niechrześcijańskie postępowanie, aby odegrać się na agresywnym ojcu. „Chciałem, żeby cierpiał” — mówi. „Tak bardzo byłem wściekły za to, jak traktował mamę, mnie i siostrę”. Ale wkrótce Piotr musiał ponieść skutki swego zachowania. Jaka płynie z tego lekcja? Wybryki tylko pogorszą twoją sytuację (Galatów 6:7). Zapisz, nad którym punktem powinieneś szczególnie popracować. ․․․․․ A zatem nie zdołasz zapobiec spięciom między rodzicami. Jednak z pomocą Jehowy możesz sobie radzić ze stresem, który wywołują ich kłótnie (Filipian 4:6, 7; 1 Piotra 5:7). Postaraj się w miarę swych najlepszych możliwości zastosować do powyższych wskazówek. Niewykluczone, że z czasem rodzice poważnie zastanowią się nad rozwiązaniem swych problemów. Kto wie, może nawet przestaną się kłócić. WERSET „Niech wasza wypowiedź zawsze będzie wdzięczna” (Kolosan 4:6). WSKAZÓWKA Jeżeli rodzice kłócą się często i ostro, z szacunkiem zasugeruj, żeby zwrócili się do kogoś o pomoc. CZY WIESZ, ŻE...? Nawet między kochającymi się ludźmi czasami dochodzi do różnicy zdań. PLAN DZIAŁANIA! Gdy rodzice zaczną się kłócić, będę: ․․․․․ Jeżeli rodzice będą chcieli, żebym stanął po czyjejś stronie, powiem: ․․․․․ Sprawy, o które zapytam rodziców: ․․․․․ ZASTANÓW SIĘ ● Dlaczego rodzice czasami się kłócą? ● Dlaczego nie ponosisz winy za problemy rodziców? ● Czego możesz się nauczyć, obserwując zachowanie rodziców? [Napis na stronie 201] „Świadomość, że rodzice są niedoskonali i tak jak ja mają swoje kłopoty, pomaga mi nie zamartwiać się z powodu ich kłótni” (Kasia). [Ramka i ilustracje na stronach 206, 207] Co wtedy, gdy rodzice się rozstali? Jeżeli twoi rodzice się rozstali, z pewnością przeżywasz bolesne rozdarcie. Jak się odnaleźć w takiej sytuacji? Oto kilka wskazówek: ● Nie żyj złudnymi nadziejami. W pierwszym odruchu może będziesz próbować pogodzić rodziców. Ania opowiada: „Chociaż rodzice byli w separacji, czasami razem gdzieś nas zabierali. Ja i siostra szeptałyśmy wtedy do siebie: ‚Chodźmy do przodu, zostawmy ich samych’. Ale nasze zabiegi nic nie dały. Nigdy do siebie nie wrócili”. W Księdze Przysłów 13:12 czytamy: „Przewlekające się oczekiwanie przyprawia serce o chorobę”. Aby się przesadnie nie zamartwiać, pamiętaj, że nie możesz wpłynąć na to, co w tej sprawie zrobią rodzice. Nie ty jesteś przyczyną ich rozstania i to raczej nie do ciebie należy ratowanie ich małżeństwa (Przysłów 26:17). ● Nie żyw urazy. Złoszczenie się na rodziców — jedno czy oboje — na dłuższą metę tylko ci zaszkodzi. Tomek wspomina, co czuł jako 12-latek: „Byłem wściekły na tatę. Nie chciałbym używać słowa ‚nienawiść’, ale miałem do niego ogromny żal. Uważałem, że skoro nas zostawił, to widocznie mu na nas nie zależy”. Gdy dochodzi do separacji lub rozwodu, wina rzadko leży po stronie jednego z rodziców. Prawdopodobnie mama i tata nie powiedzieli ci wszystkiego, a może nawet sami nie do końca rozumieją, co między nimi zaszło. Skoro więc nie masz pełnego obrazu sytuacji, nie oceniaj (Przysłów 18:13). To zrozumiałe, że nie jest łatwo pohamować wzburzenie i że przez jakiś czas będziesz rozżalony. Ale pielęgnując urazę i chęć odwetu, sam sobie wyrządzałbyś krzywdę. Biblia słusznie radzi: „Zaniechaj gniewu i zostaw złość” (Psalm 37:8). ● Bądź realistą. Niejeden młody popada w drugą skrajność i zaczyna idealizować rodzica, który z nim nie mieszka. Na przykład ojciec pewnego chłopaka był alkoholikiem i uganiał się za kobietami. Kilkakrotnie wyprowadzał się z domu, aż w końcu zupełnie porzucił rodzinę. Mimo to jego syn wspomina, że z jakiejś przyczyny niemal ubóstwiał ojca! Taka postawa zdarza się dość często. W pewnym kraju jakieś 90 procent dzieci z rozbitych rodzin mieszka z matką, a z ojcem widuje się podczas odwiedzin. To matka więc sprawuje codzienną opiekę, co między innymi wiąże się z trzymaniem dyscypliny. Dodatkowo, pomimo alimentów, sytuacja materialna kobiety po rozwodzie zazwyczaj się pogarsza. Tymczasem mężczyźnie może się powodzić lepiej. W rezultacie spotkania z tatą kojarzą się dziecku z prezentami czy innymi atrakcjami. A codzienność z mamą to liczenie każdej złotówki oraz nakazy i zakazy. Niestety, niektórzy młodzi postanowili zamieszkać z bogatszym i bardziej pobłażliwym rodzicem niebędącym chrześcijaninem (Przysłów 19:4). Jeżeli też masz ochotę tak zrobić, zastanów się nad swoją hierarchią wartości. Pamiętaj, że potrzebujesz kierownictwa pod względem moralnym, a niekiedy nawet skarcenia. To najlepsza rzecz, jaką możesz otrzymać od rodziców — nic bardziej nie zaważy na twojej osobowości i twoim życiu (Przysłów 4:13). [Ilustracja na stronach 202, 203] Dziecko, które poucza kłócących się rodziców, jest jak pasażer, który dyktuje pilotom, jak prowadzić samolot Zobacz 5 odpowiedzi na pytanie: CO ZROBIĆ GDY RODZICE Musisz z nimi powaznie porozmawiac powiedziec im ze cie to boli i ze ty tez masz uczucia .. powiedz im ze nie pozwolisz sobie na takie zachowanie i ze jesli chca zebys ich szanowala to oni tez cie musza szanowac a nie beda cie ponizac bo im wszystko wolno .. Kiedy twoja córka mówi ci, że ma „złych przyjaciół”, nadszedł czas, aby porozmawiać z nią o toksycznych przyjaźniach i znaczeniu utrzymywania zdrowych przyjaźni dla dobrego zdrowia emocjonalnego. Fałszywe przyjaźnie lub manipulacje w związkach to tylko kilka rzeczy, przez które muszą przejść dziewczyny. To sprawi, że nastolatka będzie emocjonalnie zraniona, oszołomiona, a nawet zdenerwowana. Pewnego dnia dziewczyna może wydawać się najlepszym okruchem twojej córki, a następnego dnia mieć toksyczne zachowanie, takie jak ignorowanie jej. Twoim zadaniem jako ojca lub matki jest pomóc mu dostrzec, że ten „przyjaciel” nie jest tak naprawdę przyjacielem, ale raczej, że chce go kontrolować. Dlaczego istnieją źli przyjaciele? Istnieją powody, dla których niektóre dziewczyny stają się złymi przyjaciółkami, na przykład mogą chcieć wspinać się społecznie lub podlegać presji rówieśników. Tego rodzaju „przyjaciele” obrażają, rozpowszechniają plotki, wyrządzają szkody psychiczne, tworzą cybernękanie, nękanie, stosują krzywdzące taktyki i tak dalej. Jeśli twoja córka ma grono złych przyjaciół, lub jeśli jest zastraszana przez grupę dziewczyn, będzie to dla niej bolesne, ale może to przezwyciężyć… Chociaż w tej chwili może to być duży problem. Jeśli twoja córka znajduje się w sytuacji, w której wokół niej są złe dziewczyny, powinieneś pamiętać o następujących kwestiach. Dziewczyny muszą nauczyć się bronić, Zrozum, co się z nim dzieje Prawdopodobnie najważniejszym sposobem, w jaki możesz pomóc swojej córce, jest wczuć się w jej sytuację. Przypomnij jej, że nikt nie zasługuje na traktowanie w taki sam sposób, w jaki ją traktuje. Źli przyjaciele często sprawiają, że inni czują się gorsi … Wzmacnianie wszystkich pozytywnych rzeczy, które masz do zaoferowania światu, może pomóc Ci poczuć się lepiej, ponieważ to rzeczywistość! Upewnij się, że twoja córka wie, że to nie ona jest problemem, że źli przyjaciele są przyczyną tego, co się dzieje. Powinna skupić się na swoich mocnych stronach, a Ty możesz jej w tym pomóc. Uśmiechnij się i pozostań silny Źli przyjaciele często mają naturalną zdolność rozróżniania, kogo mogą kontrolować i manipulować. Dlatego zachęcaj córkę do uśmiechu i zachowania pewności siebie. Powinna nie wyglądać na zdenerwowaną, niepewną lub pokonaną. Pracuj ze swoją córką, aby być odpornym i budować dobre poczucie własnej wartości. Złe dziewczyny rzadziej powtarzają swoje taktyki, jeśli twoja córka potrafi zachować pewność siebie i kontrolować to, co się z nią dzieje. Naucz go dobrej postawy, silnego głosu i kontaktu wzrokowego. Te cechy często zniechęcają złe dziewczyny. Wiele razy po prostu chcą mieć łatwy cel. Podkreśl, że nie ma znaczenia, co mówi lub robi zły przyjaciel. Bezpieczeństwo i asertywność Dziewczyny muszą nauczyć się bronić, zwłaszcza przed dziewczynami, które nie zachowują się z nimi dobrze. Najlepszym sposobem na to jest nauczenie się asertywności. Celem jest, aby twoja córka nauczyła się bronić z szacunkiem, bez bycia agresywną lub złośliwą, to znaczy bez zniżania się do poziomu złych przyjaciół. Musi znaleźć sposób, by zakomunikować, że nękanie i złośliwe taktyki tej dziewczyny są złe i nie będą tolerowane. Przypomnij córce, że te złośliwe dziewczyny liczą na to, że będzie bierna w stosunku do swojego zachowania. Powinna im pokazać, że przeliczyli się, kiedy ją zaatakowali… Bo ona wie, jak się bronić, a jej złośliwe techniki jej nie ranią. Kontrola w odpowiedzi Przypomnij córce, że chociaż nie ma kontroli nad tym, co mówią lub robią inni ludzie, ma kontrolę nad ich reakcją. Podkreśl, że bez względu na to, co mówi lub robi zły przyjaciel, powinna starać się, aby odpowiedzi były wolne od emocji. Powiedz swojej córce: „Jeśli nie możesz spokojnie odpowiedzieć, gdy rozmawiasz z kimś innym, zignoruj ​​komentarze i odejdź”. Następnie zachęć córkę, aby porozmawiała z tobą lub inną osobą dorosłą, aby dowiedzieć się, jak radzić sobie z przyszłymi atakami. Celem jest przygotowanie cię na przyszłe ataki ze strony złych przyjaciół … i skuteczne usunięcie ich z twojego życia!
Mam 13 lat i rodzice mojego chłopaka chcą mnie zabrać w góry jechac ? 2010-08-20 22:37:15; Rodzice nie chcą kota 2016-08-09 09:14:19; Co robić jak rodzice chcą zabrać mi drzwi? 2012-12-06 23:36:41; Chcą mi zabrać pieska.. 2010-08-07 14:30:44; Co zrobić, gdy rodzice nie chcą mnie zabrać do lekarza? 2021-08-09 09:20:23

Pierwszą rzeczą jest wiedzieć, czy nasze podejrzenia się spełniły, więc dobrze jest poznać przyjaciół swoich dzieci Troska rodziców o swoje dzieci nigdy nie ustaje, chociaż prawdą jest, że kiedy mamy do czynienia z nastolatkiem, najwięcej bólów głowy, jakie zwykle odczuwamy, jest, gdy mamy do czynienia z nastolatkiem. Dbamy o ich przyjaciół, o to , co może im zrobić złe towarzystwo , ponieważ zbaczają z drogi, którą uważamy za słuszną. Czasami jesteśmy świadkami zmian, które zachodzą w naszych dzieciach jako zwykli widzowie, bez możliwości interwencji i z rezygnacją z myślenia, że ​​to tylko faza i że minie, gdy wejdą w dorosłość. Ale innym razem chcemy być w stanie interweniować , wyrazić swoją opinię i spróbować ukierunkować ich zachowanie. Widzieliśmy już w poprzednich artykułach Bekii, że może to stanowić problem w relacji między rodzicami a dziećmi. Jako nastolatek chcesz być niezależny, czuć się naprawdę dorosłym, a to koliduje z wszelkimi interwencjami, nieważne jak małymi, ze strony twoich rodziców. Nie może być zakazów Jeśli zabronimy im kolczykowania, zrobią wszystko, co w ich mocy, aby to zrobić, a jeśli powiemy im, że są w złym towarzystwie, na pewno zostaną ich najlepszymi przyjaciółmi. I to jest to, że jego przyjaciele są ważną częścią jego młodości. Czują się z nimi związani w taki sposób, jak wcześniej byli związani ze swoją rodziną. Słuchają ich, proszą o radę i są pod wpływem. Nie jest źle, wręcz przeciwnie . Pozwala im uniezależnić się od rodziny i nauczyć dojrzewania. Problem pojawia się, gdy ci przyjaciele stają się złym towarzystwem, kiedy widzimy, że mają negatywny wpływ na nasze dzieci, kiedy obawiamy się, że zmuszą je do robienia rzeczy, których nie powinni i w końcu sprowadzą je z właściwej ścieżki, a przynajmniej ten, który zrobiliśmy. Zaplanowaliśmy dla nich. Poznaj jego przyjaciół Co możemy zrobić, gdy nasze dzieci są w złym towarzystwie? Dowiedzieliśmy się już, że zakazanie im bycia Twoimi przyjaciółmi to zły pomysł. Być może osiągniemy efekt odwrotny do oczekiwanego i nie tylko będziemy walczyć z naszymi dziećmi, ale także sprawimy, że one i ich nowi przyjaciele postawią się przeciwko nam. Przyjaciele są dla nastolatków bardzo naturalnym i zdrowym sposobem na uzyskanie niezależności. W obliczu sytuacji, w której nasze dzieci zaczynają przebywać w złym towarzystwie, pierwszą rzeczą, którą musimy zrobić, jest potwierdzenie naszych podejrzeń. Jak to otrzymujemy? Zainteresować się nimi i wiedzieć, czy naprawdę są tak złe, jak sobie wyobrażamy. Bądź zainteresowany poznaniem nowych przyjaciół Twojego dziecka. Zrobiłeś to, gdy byli mali, więc nie jest niczym niezwykłym, że robisz to również jako nastolatek. Zaproś ich pewnego dnia na obiad lub przekąskę i postaraj się potwierdzić swoje podejrzenia, że ​​są w złym towarzystwie. Radzić sobie z innymi rodzicami Być może, a może nie, że Twoje podejrzenia były bezpodstawne. Jeśli twoje złe wróżby się potwierdzą, postaraj się poznać rodziców nowych przyjaciół twoich dzieci . Mogą być twoimi sojusznikami. I zawsze łatwiej jest rozmawiać z odpowiedzialnym dorosłym niż z nastolatkiem, który wie, że odrzucasz jego nowych przyjaciół. Związek wszystkich rodziców może zmienić sytuację i sprawić, że niektóre dzieci i inne przestaną być złym towarzystwem. Może to być proces typowy dla dorastania, w którym poszukiwanie niezależności wraz z odrobiną buntu sprawia, że ​​czasami dzieci zachowują się w niewłaściwy sposób. I może nie są to ich znajomi w złym towarzystwie, ale jest to powszechne zachowanie wśród nich wszystkich. Porozmawiaj ze swoimi dziećmi Jeśli to wszystko nie zadziałało i czujesz się samotny, jeśli chodzi o radzenie sobie z problemem złego towarzystwa Twojego dziecka, spróbuj z nim porozmawiać. Ale rób to bardzo ostrożnie. Wiesz już, że nastolatki to bomba hormonów i prostym komentarzem, który uważają za obraźliwy, możesz wywołać monumentalną dyskusję. Nie zabraniaj im dalszego widywania się z tymi przyjaciółmi, nie nastawiaj się przeciwko nim . Bądź ostrożny i, że tak powiem, trochę mądrzejszy niż twoje dzieci. Zapytaj ich o swoich starych znajomych – na wypadek, gdyby to nie oni stali się złym towarzystwem – i namawiaj, aby nie zamykali się z żadną firmą. Możesz mieć wielu przyjaciół z różnych dziedzin. W przypadku, gdy zaakceptują Twoje propozycje, zapewnisz, że nie będą spędzać całego wolnego czasu w złych firmach, ale robiąc to z innymi – co możemy uznać za dobre – sprawisz, że również będą pod wpływem zachowań, z którymi zgadzasz się więcej. Znajdź sobie sojuszników Nastoletnie dzieci często nie biorą pod uwagę opinii rodziców, zwłaszcza jeśli chodzi o to, z kim powinny lub nie powinny chodzić na randki. Ale są podatni na poradę innych przyjaciół, a nawet członków rodziny w tym samym wieku lub nieco starszych. Starsze rodzeństwo, nawet kuzyni czy znajomi rodzinni, stają się świetnymi sojusznikami nastoletniego rodzica. Dzieci nie posłuchają twojej rady, jeśli pochodzi ona bezpośrednio od ciebie, ale zrobią to, jeśli pochodzi od starszego brata. Możemy zaproponować powrót do starych przyjaźni. Skorzystaj z rodzeństwa i kuzynów, aby uzyskać poradę. W ich ustach będzie im łatwiej opiekować się przyjaciółmi i nie ulegać wpływom złego towarzystwa. Jeśli to oni im to ujawnią, będą mogli zobaczyć to samo, co ty widzisz u ich przyjaciół. Ale nie poczują, że rodzice narzucają im ten pomysł lub nimi manipulują. To starsze rodzeństwo lub kuzyni mogą stać się nowymi przyjaciółmi dla twoich dzieci, przyjaciółmi, których widzisz lepszymi oczami i którzy mogą sprawić, że oddzielą się od tych, którzy cię nie powiększają. W końcu najlepszym sposobem na wyeliminowanie przyjaźni jest z inną, która zajmuje jej miejsce. A jeśli nie zdobędą nowych przyjaciół, mogą zapewnić lub zasugerować inne przyjaźnie, ludzi, którzy lepiej do nich pasują lub według tego, jak naszym zdaniem powinni się zachowywać. Ekstremalne środki Jeśli po wypróbowaniu wszystkich tych wskazówek żadna z nich nie zdołała utrzymać Twojego dziecka z dala od złego towarzystwa, potrzebujesz bardziej drastycznych i skutecznych środków. Oczywiście ostrzegamy już, że nie będziesz mógł mieć wsparcia swojego syna, ponieważ będziesz musiał oddzielić go dosłownie od tych przyjaciół, których nie lubisz. Chodzi o rozwiązanie problemu u jego korzeni i usunięcie dziecka ze środowiska, w którym znajduje się to złe towarzystwo . Mogą to być koledzy z klasy, zajęcia, w których jest zapisany, lub sąsiedztwo. Więc co powinieneś zrobić, to zmienić instytut, zapisać się na inne działania lub stworzyć program, który zakłada wyjście poza środowisko blisko domu. Jest to najbardziej drastyczny, ale także najskuteczniejszy sposób na trzymanie dzieci z dala od złego towarzystwa. Chociaż musisz mieć świadomość, że oznacza to znaczną zmianę ich rutyny, nawet Twojej.

Możesz zostawić napiwek. Kiedy dziecko bije inne dzieci w przedszkolu, ważna jest odpowiednia reakcja rodzica i współpraca z personelem. Oto 6 strategii, które może zastosować rodzic, którego dziecko jest agresywne w przedszkolu lub żłobku.

Wideo: Wideo: 5 TYPOWYCH ZACHOWAŃ TOKSYCZNYCH RODZICÓW Zawartość: Do kroku Metoda 1 z 3: Kontroluj siebie podczas rozmów Metoda 2 z 3: Poproś o więcej wolności i szacunku Metoda 3 z 3: Radzenie sobie z rodzicami, którzy są zawsze tępi Porady O autorze Źródła X to wiki, co oznacza, że ​​wiele naszych artykułów ma wielu autorów. Włączyło się 113 osób, z których niektóre były artykuł zawiera 18 źródeł źródłowych, które można znaleźć na dole tego artykułu. W tym artykule: Podsumowanie artykułu Kontroluj się w rozmowach Poproś o więcej wolności i szacunku w kontaktach z rodzicami, którzy zawsze tępią porady i ostrzeżenia Powiązane artykuły Kłótnie i kłótnie z rodzicami są nieuniknione bez względu na wiek. Ale radzenie sobie z rodzicami, kiedy zachowują się złośliwie lub wydają się źli, niekoniecznie jest niemożliwe. Jeśli pozwolisz swoim rodzicom trochę się ochłodzić, spróbuj zrozumieć, dlaczego to robią, i znajdź sposób, aby spokojnie poradzić sobie z sytuacją, będziesz w stanie szybko się uspokoić i zneutralizować domniemane podłe zachowanie. Uwaga: Istnieje duża różnica między rodzicami, którzy zachowują się złośliwie, a rodzicami, którzy cię wykorzystują. Jeśli uważasz, że Twoi rodzice znęcają się fizycznie lub psychicznie nad tobą lub kimkolwiek innym, przeczytaj ten artykuł, który przyjrzy się bliżej. Do kroku Metoda 1 z 3: Kontroluj siebie podczas rozmów Poświęć chwilę na uspokoić się zanim porozmawiasz z rodzicami. Nie będziesz w stanie poprawnie przekazać swoich uczuć, kiedy zaczniesz krzyczeć i krzyczeć. Pamiętaj, że podczas rozmowy ludzie naśladują drugiego - im głośniej i bardziej się denerwujesz, tym jaśniejsza może być reakcja twoich rodziców. Jeśli potrafisz się ochłodzić, będą mogli to zrobić łatwiej. Jeśli wszystko naprawdę się nagrzewa, spróbuj wznowić rozmowę po około godzinie - nie zaczynaj ponownie, dopóki „rany” są wciąż świeże. „Potrzebuję trochę czasu na ochłonięcie. Chodzę na chwilę / do mojego pokoju / itp. Czy możemy dalej rozmawiać za 10 minut? ” Zamknij oczy i policz do dziesięciu, biorąc jednocześnie głęboki oddech. Uspokój się od pierwszego napadu złości zajmuje mózgowi tylko kilka sekund. Słuchaj muzyki, która Cię uspokaja. Włącz muzykę, zamknij oczy i skup się na oddychaniu. Wskaż, co poszło nie tak i przepraszam, aby rozmowa była bardziej neutralna. To nie znaczy, że po prostu musisz przyznać, kiedy cię atakują. Oznacza to po prostu, że oferujesz im gałązkę oliwną. Bardziej prawdopodobne jest, że twoi rodzice będą źli lub szaleni, ponieważ myślą, że popełniłeś błąd lub ich nie szanowałeś. Nawet jeśli nie zrobiłeś nic złego, nadal musisz przeprosić za nieporozumienie i wskazać, że chcesz coś poprawić. Jeśli zaoferujecie tę pierwszą gałąź pokoju, bez względu na to, jak niewielka, ich negatywna energia rozpuści się natychmiast. Zawsze zaczyna się od przeprosin. „Przepraszam, że zapomniałem zadzwonić, to była moja wina.” „Nie powinnam była złamać obietnicy, przepraszam”. „Nie chciałem na was krzyczeć, po prostu mam wrażenie, że rozmawiamy obok siebie.” Słuchaj ich, nie przerywając im. Jest to być może najtrudniejsza część całej sytuacji, ale także jedna z najważniejszych. Wściekły rodzic czasami musi po prostu odpocząć, a ty, podobnie jak ich dziecko, zawsze jesteś w pobliżu, aby słuchać. Chociaż słuchanie bez kłótni może być trudne, w 90% przypadków twoi rodzice w końcu nie znajdą nic więcej do powiedzenia, jeśli pozwolisz im mówić. Pozwól im tchnąć w ich serca, a kiedy skończą, opowiedz swoją stronę historii. Uprzejmie poproś rodziców, aby ci nie przerywali, gdy opowiadasz swoją historię. Jeśli możesz zachować ciszę podczas rozmowy, znacznie łatwiej będzie im nic nie mówić podczas mówienia. „Chcę usłyszeć, co Twoim zdaniem się wydarzyło.” Gdy zrozumiesz ich perspektywę, możesz współpracować, aby poprawić sytuację. Powtórz główne punkty ich argumentacji. Zdolność do powiedzenia im tego, co właśnie powiedzieli, w sposób kooperacyjny i spokojny, da rodzicom pewność, że je rozumiesz. Jest to szczególnie prawdziwe, jeśli możesz pokazać im, jak to porównać do większego obrazu. Co najważniejsze, możesz przejąć z nim rozmowę, umieszczając ich obawy w nowym, osobistym świetle. „Rozumiem teraz, że obawiałeś się, że coś mi się stanie, gdybym nie zadzwonił”. „Wiem, że martwisz się, że nie mam wystarczająco dużo czasu, aby dokończyć pracę domową”. „Rozumiem teraz, że jesteś zły tylko dlatego, że mnie kochasz i chcesz dla mnie jak najlepiej”. Wyjaśnij swoją pozycję. Większość argumentów, gniewu i gniewu pochodzą od rodziców, którzy nie rozumieją twojej strony opowieści. Zamiast krzyczeć: „W ogóle mnie nie rozumiesz!” Lepiej nie spiesz się i powiedz im, co masz na myśli. Wyjaśnij swoją stronę historii w spokojny, racjonalny sposób - będzie im znacznie trudniej zareagować wściekle, jeśli będziesz rozsądny. Powstań więc i daj nam znać, że możesz to wyjaśnić. „Nie wiedziałem, że tak się stało. Co właściwie miałem na myśli ... ” „Chciałbym najpierw opowiedzieć swoją stronę historii”. „Rozumiem, co masz na myśli, ale z mojej perspektywy ...” Przyjdź z rozwiązaniami, aby upewnić się, że ta walka się nie powtórzy. Nie czekaj, aż twoi rodzice wydadzą na ciebie swój werdykt. Bądź proaktywny, sugeruj sugestie i pracuj razem nad sposobami uniknięcia problemów w przyszłości. Chcesz pokazać, że bierzesz udział w rozmowie i chcesz rozwiązać problemy. Nawet jeśli uważasz, że winni są twoi rodzice, jest to świetny sposób, aby postawić ich po swojej stronie. Nie zapomnij pozostać przyjacielskim, aby każdy gniew mógł zostać ugaszony, zanim wybuchnie. Na przykład: Jeśli zapomniałeś zadzwonić lub pozostać w kontakcie z rodzicami, zaoferuj rezygnację z telefonu na tydzień, jeśli następnym razem zapomnisz. Jeśli chcą, abyś wykonywał więcej prac domowych, wymyśl listę zadań, które chciałbyś wykonać i kiedy wykonywać je co tydzień. Jeśli przeszkadzają w życiu osobistym, zapytaj, czy twój chłopak lub nowy chłopak / dziewczyna może przyjść na obiad lub film, aby mogli się z nimi spotkać. Wiedz, że podłość twoich rodziców to tylko sposób na pokazanie, że troszczy się o ciebie. W większości przypadków rodzice nie są celowo wredni. Zamiast tego próbują po prostu chronić swoje dziecko. Twoi rodzice cię kochają, a ich gniew może pochodzić ze strachu - strachu, że zaginiesz, że nie uszanujesz ich lub ich życzeń, że nie zrobisz wszystkiego, co możesz w szkole itp. Kiedy zrozumiesz, dlaczego rodzic jest wredny, znacznie łatwiej jest je uspokoić i sprawić, by znów byli szczęśliwi. Czy twoi rodzice naprawdę są wredni, czy właśnie podjęli decyzję, z którą się nie zgadzasz? Podobnie, czy pytanie brzmi, czy jesteś podły lub czy twoi rodzice po prostu nie zgadzają się z twoimi decyzjami? Pomyśl o tym, zanim stracisz panowanie nad sobą. Metoda 2 z 3: Poproś o więcej wolności i szacunku Wymień uzasadnione, wykonalne żądania. Jeśli powiesz swoim rodzicom, że są wredni, niewiele osiągniesz. Musisz mieć pod ręką konkretne informacje, aby umożliwić rzeczywiste zmiany. Poświęć chwilę, aby zadać sobie pytanie, co sprawia, że ​​twoi rodzice są tacy na ciebie źli? Co można zrobić, aby poprawić? Nie uważaj tego za listę wymagań. Nie chcesz dać rodzicom wrażenia, że ​​są blokowani. Pomyśl o przyczynie każdego pytania. Poinformuj ich, że pseudonim, którego używają dla ciebie, szkodzi twoim uczuciom lub że nie masz czasu, aby posprzątać pokój ze względu na pracę domową i sport. Wybierz spokojne miejsce do rozmowy z rodzicami. Kiedy się uspokoisz, powiadom rodziców, że chcesz z nimi porozmawiać o czymś ważnym. Wybierz spokojne miejsce w domu, w którym możesz być sam, i czas, który pasuje do harmonogramu każdego, i daj sobie przynajmniej godzinę na rozmowę. „Zastanawiałem się, czy możemy rozmawiać prywatnie w salonie”. „Chciałbym z tobą porozmawiać.” Poinformuj ich, co myślą o swoim zachowaniu. Mogą nie zdawać sobie sprawy, że wyglądają wrednie. Być może wystarczy powiedzieć im, jak się czujesz, aby rodzice myśleli o swoim zachowaniu i dać im możliwość różnej reakcji. Bądź szczery, otwarty i konkretny oraz przytaczaj wcześniejsze przykłady, aby pokazać, że to nie tylko twoja wyobraźnia. Jeśli chcesz, żeby słuchali, musisz być gotów słuchać siebie. Możesz być zaskoczony - twoi rodzice mogą mieć do ciebie podobne odczucia. Nie oskarżaj swoich rodziców ani nie wredź ich - spowoduje to, że staną się bardziej defensywni, co może uczynić ich jeszcze bardziej zaciekłymi lub wściekłymi. Skup się na rozmowie, nawet jeśli dyskusja się rozgrzeje. Kiwnij głową, gdy rozmawiają, trzymaj ręce i nogi otwarte, a podczas rozmowy utrzymuj kontakt wzrokowy z rodzicami. Pokaż swojemu językowi ciała, że ​​słuchasz, aby zachęcić ich do mówienia dalej oraz pozostań współpracujący i spokojny. Podchodząc do sprawy z zaangażowaniem, będziesz wyglądać na dojrzałego i rozsądnego. Nie wzdychaj ani nie wykonuj gestów wskazujących, że jesteś sfrustrowany. Nie krzyżuj rąk ani nóg - zapewni to zamknięty wygląd. Nie drzemajcie, nie patrzcie na swoje dłonie ani nie wierccie się nerwowo podczas rozmowy. Daj im pełną uwagę. Wyobrażać sobie mądryrealistyczne cele dla Was wszystkich. Gdy poinformujesz rodziców, jak się czujesz, wskaż, czego chcesz. Poinformuj ich, że chcesz współpracować nad celami i chcesz ich wkładu. Jeśli masz dobrze zdefiniowane, prawdziwe cele, nad którymi pracujesz, o wiele łatwiej jest zobaczyć rzeczywisty postęp - i powiadomić rodziców, gdy nie dotrzymają obietnic. Jeśli chcesz mieć więcej wolnego czasu z przyjaciółmi, zaznacz, że wychodzisz na zewnątrz dopiero po zakończeniu pracy domowej / prac domowych. Jeśli uważasz, że powinieneś wykonywać zbyt dużo prac domowych, pokaż swój harmonogram i porozmawiaj o zwolnieniu określonych godzin na ogród. Komunikuj się, pracując razem, aby budować wzajemny szacunek każdego dnia. Jedna rozmowa nie zmieni twojego związku. Jest to proces ciągły, więc upewnij się, że jesteś w kontakcie z rodzicami. Przypomnij im o swoich obietnicach i trzymaj się swojej części umowy, aby upewnić się, że dotrzymają swoich. Rozpocznij rozmowę uzupełniającą 1-2 miesiące później. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, podziękuj swoim rodzicom za wsparcie i szacunek - pozytywna afirmacja czyni cuda. Metoda 3 z 3: Radzenie sobie z rodzicami, którzy są zawsze tępi Spróbuj zrozumieć perspektywę swoich rodziców. Bądź otwarty na to, jak twoi rodzice myślą o tej sytuacji i jakie są jej powody. Bardziej prawdopodobne niż to, że prawdopodobnie nie jesteś jedynym powodem, dla którego twoi rodzice to robią. Podobnie jak ty mają własne napięcia, obawy i relacje, a niektóre z tych napięć są nieuniknione. To tylko część tego, co znaczy być rodziną. Czy istnieją sposoby, aby pomóc rodzicom radzić sobie ze stresem? Może wykonanie 1-2 dodatkowych obowiązków może ostatecznie pomóc im się zrelaksować i uszczęśliwić wszystkich. Czy obawy lub „złośliwość” twoich rodziców naprawdę zostały uznane za duży problem w szerszej perspektywie? Czy są w złym humorze z powodu pracy, czy naprawdę są wredni? Czy oprócz drobnych incydentów możesz zadać sobie pytanie, czy Twoi rodzice okazują ci wsparcie, miłość i opiekę nad Tobą w inny sposób? Wszyscy rodzice czasem się denerwują, ale to nie znaczy, że cię nienawidzą. Niby spokojny i pełen szacunkunawet gdy postępują tępo. Jeśli od razu się pokłócisz, jeśli uważasz, że twoi rodzice są dla ciebie źli, po prostu utrzymasz ostrzał gniewu. Każdy ma ciężkie dni, zrzędliwy nastrój i może błędnie myśleć, że ktoś chce go skrzywdzić. Jeśli zaatakujesz za każdym razem, gdy twoi rodzice wydają się źli, rozwiniesz tylko wzór społeczności. Zamiast tego postaraj się być sobą i dowiedz się, kiedy i kiedy nadejdzie pora, aby zacząć działać. Zamknij się na kilka minut, kiedy będziesz zły. Są szanse, że poświęcając chwilę sobie, zapomnisz, dlaczego byłeś zły. Zapewnij bufor pozytywności. Bądź szczęśliwą osobą w swoim domu. Taka aura pozytywnego, wspierającego myślenia jest zaraźliwa i udowodniono, że u większości ludzi zapobiega gniewowi i nękaniu. Musisz tylko zrobić kilka prostych rzeczy: Codziennie dziękuj rodzicom. Jeśli chodzi o jedzenie, plan wakacji, nową rękawicę baseballową - liczy się tylko twoja wdzięczność. Poinformuj swoich rodziców, że ich kochasz. Prosta, ale przemyślana kartka urodzinowa, szybki uścisk przed szkołą, od czasu do czasu powiedzenie „Kocham cię” przed snem - te małe rzeczy składają się na siebie i potrafią złości lepiej niż cokolwiek innego topnieć. Przeproś, jeśli się zepsujesz. Wyprzedź ich gniew i przyznaj, że się myliłeś. Jeśli natychmiast poradzisz sobie z sytuacją, dajesz im mniejsze szanse na złość. Zbierz grupę przyjaciół na zewnątrz. Jeśli istnieją grupy kościelne, kluby, sport, grupy wsparcia itp., Którymi interesują się Twoi znajomi, spróbuj dowiedzieć się, kiedy się spotkają i zapytaj rodziców, czy możesz tam pójść. Jeśli masz przyjaciela, który chodzi do określonego stowarzyszenia, poproś go, aby do ciebie dołączył. Tego rodzaju organizacje mogą pomóc w kształtowaniu pozytywnej tożsamości i celu poza rodziną. Wyjście na zewnątrz to świetny sposób na zmniejszenie napięcia między rodzicami i dziećmi. Musisz żyć własnym życiem, a twoi rodzice nie muszą robić dla ciebie wszystkiego. Wiedz, kiedy nie ma już normalnego rodzicielstwa, ale znęcanie się. Zdecydowana większość rodziców nie pomyślałaby o znęcaniu się nad dziećmi i znęcaniu się nad nimi, a większość dyscyplinowaniu, kłótniach i karaniu nie jest molestowaniem dzieci. Należy jednak natychmiast porozmawiać z doradcą, pracownikiem opieki społecznej lub telefonem dziecka, jeśli ma się do czynienia z następującymi kwestiami: Ciągłe poniżanie, zastraszanie, wzywanie lub wulgaryzmy Uczucia terroru lub ekstremalnego strachu dla rodziców Dotknięte lub niebezpieczne uczucie. Pobity, zaatakowany lub poważnie zagrożony. Przemoc lub wykorzystywanie seksualne. Porady Czas jest zawsze twoim przyjacielem. Staraj się robić miejsce między nieporozumieniami lub po ważnych wydarzeniach, które mogą je zdenerwować. Wszyscy są milsi, kiedy mają trochę czasu na uspokojenie. Nie pozwól rodzicom odłożyć na bok swoich uczuć. To, że mieli zły dzień, nie oznacza, że ​​powinieneś ich zranić i nie prosić o przeprosiny. Zawsze pozwól, aby twój głos został usłyszany! Prawa dziecka określają, że wszystkie dzieci mają prawo wyrazić siebie. Nie zapomnij zachować spokoju i wysłuchać nawzajem swojej wizji: sytuacja może nie być tak zła, jak myślisz. Jeśli nie zgadzasz się z rodzicami, przepraszam na końcu lub kilka godzin później i przytul ich. Prawdopodobnie poczują się smutni i źli w taki sam sposób, jak ty.
Rodzice tego chłopca to jakaś patologia. Wymagają od przedszkolaka zachowania osoby dorosłej, nie zwracają na niego uwagi, ma się sam cały czas bawić. Rodzice nie pomagają mu przejść przez trudny dla

Witam. Mam 16 lat i wiele problemów, lecz chyba najważniejszym z nich i źródłem wszystkich innych moich kłopotów są moi rodzice. Ciągle tylko się kłócą i nie obchodzi ich jaki to ma wpływ na mnie. Odkąd żyję, zawsze się kłócili i zawsze będą. Wiele razy straszą się nawzajem rozwodem, ale i tak wiadomo, że nic z tego nie będzie. Ojciec jest od chyba 2 miesięcy na zwolnieniu lekarskim, ciągle siedzi w domu przed telewizorem i zamiast posprzątać albo pomóc to, mówiąc, że nie ma pieniędzy, kupuje papierosy, piwo i cały dzień śpi, je, ogląda telewizję. Później narzeka, że nudzi mu się w domu. Daje matce mało pieniędzy, choć wiadomo, że ma więcej, ale za to wszystko kupuje papierosy i piwo; nie obchodzą go rachunki i to, że matka wszystko kupuje i jeszcze ją naciąga. Nie pamięta o urodzinach, nie ma żadnych kolegów, nigdy nie kupuje mi prezentów choć obiecuje, jego ulubionym zajęciem jest chyba trzaskanie drzwiami i demonstrowanie swojej złości oraz zużywanie wszystkiego, czego nie kupił. Nienawidzę go, potrafi popsuć mi cały dzień, tak jak to zrobił dzisiaj. Myślę, że niedługo oszaleję, jeśli będę wracała ze szkoły do domu, a on będzie w domu. Ani chwili nie mogę spędzić tu sama, jak było dawniej. Podobało mi się to, że ich nie ma w domu, mogłam się wyciszyć, a teraz? Teraz mogę sobie o tym pomarzyć, bo niedługo wakacje, więc jeszcze gorzej... A matka? Matka wtrąca się w każdą rzecz w moim życiu. Uważa, że wszystko robię źle i za mało. A to źle coś położyłam, a to nie zamknęłam, do wszystkiego się czepia, a jak jest zła, to już w ogóle wyładowuje całą swoją frustrację na mnie. I to ona zawsze ma rację, nawet jeśli jej nie ma, to nie potrafi przyznać mi racji w końcu "dorosły wie lepiej"... Jeśli mam inne poglądy niż ona, to mówi, że jestem głupia i się nie znam. Krzyczy coś do mnie z drugiego końca mieszkania, a potem denerwuje się, że tego nie zrobiłam, a ja po prostu nie słyszałam. Wystarczy, że usiądę na chwilę przed komputerem to ona zaraz wynajduje mi jakieś zajęcie. Właściwie to prawie wszystko muszę robić ja i matka, bo ojcu się nie chce nawet ruszyć. Więc dźwigam ciężkie siatki z zakupami, robię zakupy, sprzątam, składam pranie, wyjmuję naczynia ze zmywarki, odkurzam, jeszcze raz sprzątam... No i oczywiście uczę się. Kiedyś, w szkole podstawowej, lubiłam brać udział w konkursach, matka mnie do tego zachęcała. To się zmieniło, gdy raz zajęłam, nie pierwsze, a siódme miejsce. Matka tylko powiedziała "Siódme, to dopiero świetne miejsce, beznadziejne". Od tamtej pory nienawidzę konkursów i rywalizacji, bo boję się że jak nie zajmę pierwszego miejsca to matka będzie zła. Uważa, że we wszystkim muszę być najlepsza, że jestem jakimś robotem! Mam robić to, co jej się podoba i nic innego. Nie mogę żyć własnym życiem, jeśli nie będzie zgodne z jej głupimi planami. Kiedyś nie chciałam robić wszystkiego czego mi kazała, ale jak zaczęłam zauważać, że tak jest bezpieczniej, że jak będę to robiła to nie będzie zła, to tak robię. Zawsze. Więc wg niej jestem "grzeczna", a kiedyś powiedziała koleżance, że chciałaby, żebym była bardziej wygadana itd. To niech się zdecyduje! Przecież nie jestem robotem! Dodatkowo chciałaby, żebym ciągle z kimś wychodziła, a jednocześnie sprzątała i miała rewelacyjne oceny i w ogóle, żebym była idealna. Ciągle mi truje, że MUSZĘ (bo jak ona powie to tak jest) się z kimś umawiać w weekendy. I nie pamięta już że kilka dni temu mówiłam jej, jakie mam wredne koleżanki, że nienawidzę mojej klasy i szkoły. Według niej muszę się umawiać z "kimkolwiek". Kimkolwiek? Z pierwszymi lepszymi głupimi dziewczynami, które tak mnie denerwują, że nie mogę z nimi wytrzymać 5 minut? Chyba niedługo zacznę kłamać, że z kimś wychodzę, żeby zostawiła mnie wreszcie w spokoju. Kiedyś jak jej powiedziałam "ja ci nie mówię, z kim masz się umawiać", to tylko zaczęła się śmiać i powiedziała, że jestem "niegrzeczna"...Muszę się ubierać tak jak ona chce. To co kupię, musi się też jej podobać, bo inaczej nie zostawi mnie w spokoju nigdy. Zawsze całą winę zrzuca na mnie, jak czegoś zapomni, to rzuca się na mnie z pretensją "dlaczego jej nie przypomniałam". Nie umie przyjąć do wiadomości, że zrobiła błąd, więc najlepiej zrzucić to na mnie. Jest strasznie dwulicowa, mówi komuś, że ma ładną bluzkę, a w domu mówi do mnie "Widziałaś jaka to była okropna bluzka?". To mnie wykańcza, bo nienawidzę kłamstwa. I nienawidzę jej. Totalnie zrujnowała mi życie i jeśli jeszcze trochę zostanę w tym domu to zwariuję kompletnie i jako dorosła osoba będę musiała non stop chodzić do psychologa... Muszę wyjechać z tego domu, z tego kraju na studia a potem do pracy, żeby wreszcie moi beznadziejni rodzice zostawili mnie w spokoju, dali mi po prostu żyć, bo to co jest teraz to nie jest życie. W takich warunkach nie da się żyć, a podobno każdy ma prawo do życia w dobrych warunkach. A ja takich nie mam, nigdy nie miałam. Nie czuję żadnej więzi z moimi rodzicami i rodziną, której kompletnie nie obchodzę. Nienawidzę ich i to się nie zmieni, bo trwa już od wielu, wielu lat. A teraz idę do nowej szkoły i chciałabym coś zmienić w życiu. Chciałabym być szczęśliwa, a nie chodzić ciągle smutna przez moich głupich rodziców i niszczyć sobie życie. Źle mnie wychowali i teraz mam kłopoty w relacjach z ludźmi. Właściwie to ludzie zrobili mi już tyle złego, że ich po prostu nienawidzę. Chciałabym, żeby w nowej szkole było inaczej i żeby rodzice zostawili mnie w spokoju. Proszę o radę co mam zrobić w mojej sytuacji. Wiem, że na pewno nie porozmawiam z rodzicami, bo z nimi nie da się rozmawiać, oni nie słuchają. Wiem, bo próbowałam.

Gdy będziesz pamiętać, że rodzice są niedoskonali, i poznasz trochę ich przeszłość, znacznie lepiej ich zrozumiesz. A jak czytamy w Księdze Przysłów 19:11, „wnikliwość człowieka powściąga jego gniew”. Jak sobie radzić z uczuciami. Sytuacja panująca w domu może budzić w tobie jeszcze inne przykre uczucia. zapytał(a) o 17:15 Rodzice są dla mnie źli Rodzice ciągle karzą mi sprzątać ojciec drze się na mnie bez powodu kiedyś rozlał mi wodę na komputer a mama się drze że nie umyłem gadałem na skype przyszła stara(matka) i wyłączyła mi kompa dała mi szlaban na 2 tygodnie dlatego że nie chciało mi się odrobić drze się w kuchni za to że rozbił talerze i o skarżył o to mnie miałem posprzątać cały dom nawet wyczyścić kibel i dostałem kare na 1 tydzień za 2 kretyńskie Odpowiedzi Powiedz im że źle się z tym czujesz, zapytaj dlaczego są dla Ciebie źli, dlaczego tata dał Ci szlaban że potłukł talerze! A jeśli dalej tak będą robić to się im zbuntuj, znajdź sobie towarzystwo i z nimi przez cały dzień bądź i olej szlabany.. Ale ta pierwsza propozycja jest lepsza.. PoOzdrawiam<33 ;* No nie do końca się z tobą zgodzę no zależy ile masz lat ? ;p Uważasz, że ktoś się myli? lub

Jeśli dziecko jest małe, nie róbmy mu wykładu na temat przemocy, bo dziecko i tak z tego niewiele zrozumie. Maluch potrzebuje jasnego komunikatu „Nie wolno bić!”. Ze starszymi dziećmi można porozmawiać na temat tego, dlaczego są źli, co czują i pokazać im efektywne metody dążenia do celu, lepsze niż pięść czy krzyk.

Co robić, jeśli kolejny rok nie umiecie sobie poradzić z agresją malucha? Podpowiada psycholog Edyta Żółtowska. "Przedszkolak" Edyta Żółtowska Między dziećmi zdarzają się szybkie wymiany ciosów. Co tam ciosy. Na tapecie bywają plucie, gryzienie, popychanie, drapanie. To, że się to zdarza, nie zwalnia nas, dorosłych, z obowiązku zajęcia się sprawą. Bo jeśli mama i tata nie zareagują już teraz, to niewinne przepychanki przedszkolaków mogą im wejść w nawyk. Jeśli dziecko uzna bicie za sposób rozwiązywania problemów, to będzie prawdziwy problem do rozwiązania dla rodziców. Jak stawiać dziecku granice Dzieci nie rodzą się z umiejętnością rozpoznawania i kontrolowania uczuć. Uczą się tego długie lata. Kilkumiesięczny malec sprawdza swoje możliwości, uderzając mamę w twarz i czekając, co ona zrobi. Wystarczy wtedy łagodnie, ale stanowczo złapać go za rączkę i powiedzieć: „Nie wolno bić”. Ważne, by powiedzieć to tak, by dziecko z intonacji głosu mogło odczytać, że rodzicom takie zachowanie się nie podoba. Agresywny przedszkolak Drugim ważnym momentem jest wiek 2–3 lat. Wtedy maluch, będąc w grupie, natrafia na pierwsze sytuacje, gdy coś idzie nie po jego myśli – czegoś chce, a nie może dostać, ktoś mu coś zabierze. Ponieważ nie wie jeszcze, co mógłby zrobić – uderza. I tu powinni wkroczyć rodzice. Dziecku trzeba powtórzyć komunikat „nie wolno bić”, przeprosić w jego imieniu poszkodowanego smyka, a jeśli nasz maluch nie przestaje – odizolować go od zabawy. Tym samym dostanie bardzo wyraźny sygnał: bijesz – nie będziesz się bawił. Gdy bije starszy przedszkolak, zazwyczaj w grę wchodzą już silne emocje. Kilkulatek w grupie rówieśników musi uporać się z wieloma trudnymi uczuciami. Przede wszystkim jest bez rodziców i musi podporządkować się zasadom (które czasem różnią się od tych stosowanych w domu). Poza tym jest jednym z wielu, a nie tym jedynym (jak przy mamie). Trzeba się dzielić, czekać na swoją kolej, znosić odrzucenie, niepowodzenie, pominięcie przez panią. A to wywołuje w dziecku cały wachlarz różnorodnych emocji – złość, smutek, wstyd, bezradność. Warto pamiętać, że jeśli dziecko bije, to niekoniecznie musi czuć złość – może również być smutne czy zakłopotane. Zalane uczuciami, z którymi jeszcze nie umie sobie poradzić. I tu po raz kolejny muszą wkroczyć rodzice. Sprawdź też: Jak sprawić, by dziecko Cię słuchało - 4 sposoby >> Co zrobić, gdy nasze dziecko bije „Adaś znowu uderzył Bartka”, „Julia gryzie dzieci”, „Patryk rzuca zabawkami i kopie w drzwi”. Gdy rodzice słyszą taką uwagę przedszkolanki, trochę się wstydzą, trochę złoszczą, ale z pewnością myślą: „Co ja mam zrobić!?”. Na szczęście... jest sporo sposobów, by pomóc smykowi. Najpierw rozmowa. Po trudnym dniu w przedszkolu malcowi należy się… wsparcie. Stało się coś, co zaburzyło jego spokój, nad czym nie zapanował. Dlatego postaraj się usiąść obok malca i bez nagany w głosie zapytaj: „Czy coś trudnego stało się dzisiaj w przedszkolu? Coś, co cię zdenerwowało. Opowiesz mi o tym?”. Powiedz to łagodnie, tak by dziecko wyczuło, że jesteś zainteresowana tym, co się Z NIM działo, a nie ukaraniem go. Gdy malec ma problemy ze znalezieniem przyczyny, poproś, żeby przypomniał sobie, co działo się przed tym, gdy uderzył kolegę, w co się bawił, z kim, co się wydarzyło. Może ktoś wepchnął się do kolejki, może go popchnął, zabrał zabawkę, albo może pani pochwaliła zamiast niego inne dziecko. Pobaw się w detektywa i postaraj odkryć, co się działo z malcem. Co mógł czuć? On sam może jeszcze nie potrafić tego określić. Pomóż mu w tym. Potem nazywanie uczuć. Kiedy ustalisz przebieg zdarzenia, określ emocje malca, ale w trybie przypuszczającym, nie narzucając mu tego, co czuło, raczej z zaciekawieniem tego szukając. Możesz powiedzieć np. „Chyba byłeś zły, co?”, „Może się zasmuciłaś? Ja bym się smuciła, gdyby koleżanka nie chciała się ze mną bawić”. Poszukaj tej emocji, która najbardziej pasuje twojemu dziecku, opisz, co się wtedy dzieje z człowiekiem. Zobacz też: Mama kontra przedszkolak - 5 rozwiązań najczęstszych problemów >> Teraz granice. I tu najważniejszy punkt programu. Maluchowi trzeba jasno wytłumaczyć, że ma pełne prawo czuć wszystkie te emocje. Ty w pełni je przyjmujesz. Ale nie wolno mu bić. Tego zachowania nie akceptujesz. Niezwykle ważne jest przyjęcie uczuć i zanegowanie zachowania, na które się nie zgadzasz. Powiedz np.: „Rozumiem, że się rozzłościłeś, ale nie wolno ci bić innych ludzi. Wymyślmy razem, co innego mógłbyś zrobić z tą złością”. A że dziecko nie ma przecież pomysłu, co mogłoby zrobić poza biciem, podsuń mu jakiś pomysł: może krzyknąć, powiedzieć „jestem zły, zły, wściekły”, podrzeć gazetę, uderzyć w poduszkę, pobiegać w kółko – zrobić cokolwiek, co pozwoli mu odreagować złość. Zróbcie naradę rodzinną, porozmawiajcie o tym, jak każde z was radzi sobie ze złością, smutkiem czy bezradnością. Dzięki temu przedszkolak dowie się, że to, co czuje, nie jest niczym dziwnym, że mama i tata też się borykają z tymi uczuciami. I jeszcze konsekwencja. Jednorazowy wybryk jest do omówienia. Jeśli sytuacja się powtarza, musicie zatrzymać przemoc. Za duże słowo? Niekoniecznie. Jeśli dorośli nie powstrzymają agresji dziecka, ono przyjmie ten sposób rozwiązywania konfliktów czy radzenia sobie z emocjami jako swój sposób na problemy i wejdzie mu to w nawyk. A nad nawykiem już trzeba się porządnie napracować, by go zmienić. Lepiej reagować od razu. Ustalcie, co się stanie, jeśli dziecko ponownie kogoś uderzy. To, że musi przeprosić, to oczywiste. Ale co dalej? Możecie zabronić oglądania bajki wieczorem, odstawić słodycze na tydzień, ustalić z panią przedszkolanką, że jeśli malec uderzy, to siada na krzesełku na kilka minut i nie wolno mu się bawić z dziećmi przez jakiś czas. Sprawdźcie, co poskutkuje. Ważne, aby konsekwentnie się tego trzymać. Po takim incydencie powtarzać: wolno ci czuć, nie wolno ci bić. I egzekwować ustaloną karę.

Ignorowanie głupich zachowań najczęściej przynosi dobry efekt. Jeśli wulgaryzmy się powtarzają, zaproponujmy dziecku rozmowę. Ważne, żeby był to czas, kiedy nie jesteśmy na siebie nawzajem źli ani poddenerwowani. Wytłumaczmy malcowi, co jest w porządku, a co nie. Wprowadźmy zasadę, której być może nie znał.

TEMATYKA RODZINNA | MŁODZI LUDZIE PROBLEM Dami miała sześć lat, kiedy jej tata zmarł z powodu tętniaka. Derrick skończył dziewięć lat, kiedy choroba serca przerwała życie jego ojca. Z kolei Jeannie w wieku zaledwie siedmiu lat straciła mamę, która przegrała trwającą rok walkę z rakiem jajnika *. Tych troje młodych ludzi zetknęło się ze śmiercią kogoś bliskiego zdecydowanie zbyt wcześnie. Czy i ty doświadczyłeś czegoś podobnego? Jeśli tak, to ten artykuł może ci pomóc oswoić się ze stratą *. Najpierw jednak przeanalizuj kilka faktów na temat żałoby. CO WARTO WIEDZIEĆ Smutek może wyrażać się na wiele sposobów. To, jak ty go wyrażasz, może różnić się od tego, jak robią to inni. W pewnej książce pomagającej nastolatkom radzić sobie ze śmiercią kogoś bliskiego napisano: „Żałoba nie przebiega zawsze tak samo, według ściśle ustalonych zasad” (Helping Teens Cope With Death). Ważne jest jednak, żeby nie próbować w sobie zdusić całego żalu. Dlaczego? Tłumienie żalu może być szkodliwe. Wspomniana na początku Jeannie mówi: „Myślałam, że muszę być silna dla mojej młodszej siostry, dlatego ukrywałam emocje. Nawet dziś zazwyczaj tłumię bolesne uczucia, a to nie jest zdrowe”. Zgadzają się z tym eksperci. W książce The Grieving Teen (Nastolatek w żałobie) Helen Fitzgerald napisała: „Wypieranie się uczuć albo ich niewyrażanie nie może trwać wiecznie. Wrócą one, kiedy najmniej się tego spodziewasz, w postaci nagłego wybuchu lub fizycznych dolegliwości”. Tłumiony smutek może też prowadzić do nadużywania alkoholu czy narkotyków — wszystko po to, żeby uśmierzyć ból. Żałobie może towarzyszyć chaos emocjonalny. Niektórzy są źli na zmarłego, że ich „porzucił”. Inni oskarżają Boga, że nie zapobiegł śmierci danej osoby. Wielu obwinia się o to, co zrobiło lub powiedziało zmarłej osobie, ponieważ już nie można tego naprawić. Jak widać, opłakiwanie zmarłych to złożony proces. Co zrobić, żeby zaznać ulgi i odzyskać równowagę? CO MOŻNA ZROBIĆ Porozmawiaj z kimś. W tym trudnym czasie może wolałbyś pobyć z dala od ludzi. Ale jeśli podzielisz się swoimi uczuciami z kimś z rodziny lub przyjacielem, lepiej poradzisz sobie z emocjami, a przeżywana tragedia cię nie przytłoczy. Zasada biblijna: Przysłów 18:24. Prowadź pamiętnik. Pisz o rodzicu, którego straciłeś. Opisz na przykład najmilsze wspomnienie związane z tą osobą oraz jej cenne zalety. Które z nich chciałbyś naśladować? Jeśli nękają cię negatywne myśli — dajmy na to, ciągle wracasz do czegoś niemiłego, co powiedziałeś mamie lub tacie przed śmiercią — zapisz, co czujesz i dlaczego. Na przykład: „Mam poczucie winy, bo pokłóciłem się z tatą dzień przed jego śmiercią”. Następnie zastanów się, czy twoje poczucie winy naprawdę jest uzasadnione. „Nie możesz się winić za to, że nie wiedziałeś, że już nie będziesz miał okazji przeprosić” — czytamy w książce The Grieving Teen. „Oczekiwanie, że nigdy nie powiemy ani nie zrobimy czegoś, za co musielibyśmy przeprosić, jest po prostu nierealistyczne”. Zasada biblijna: Hioba 10:1. Dbaj o siebie. Pamiętaj o wypoczynku, ruchu oraz właściwym odżywianiu. Jeśli nie masz ochoty na jedzenie, zastępuj pełne posiłki częstymi, zdrowymi przekąskami — przynajmniej dopóki nie wróci ci apetyt. Nie pocieszaj się niezdrowym jedzeniem czy alkoholem, bo to tylko pogorszy sytuację. Módl się do Boga. W Biblii znajdujemy radę: „Zrzuć swe brzemię na Jehowę, a on cię wesprze” (Psalm 55:22). Modlitwa nie jest po prostu jedną z metod na poprawę samopoczucia. To prawdziwa rozmowa z Bogiem, który „nas pociesza we wszelkim naszym ucisku” (2 Koryntian 1:3, 4). Bóg może pocieszać pogrążonych w żałobie na przykład za pomocą swojego Słowa, Biblii. Warto sprawdzić, czego ona uczy o stanie umarłych i o nadziei zmartwychwstania *. Zasada biblijna: Psalm 94:19.
Moim marzeniem zawsze było zostać stewardessą , ale rodzice tego nie chcieli. Wiadomo , że najpierw studia a potem latanie , bo to nie prawda do emerytury, ale to moje marzenie. Rodzice są w stanie dać mnie na płatną medycynę. Ja wiem , że wiele osób chciałoby się znaleźć na moim miejscu ale ja teg o nie chcę.
Przebudźcie się! — 2012 g 5/12 ss. 19-21 Młodzi ludzie pytają WYOBRAŹ SOBIE TAKĄ SYTUACJĘ: Jest piątek, szósta wieczorem. Siedemnastoletni Kuba szybko zbiera się do wyjścia. „To na razie!” — rzuca rodzicom w nadziei, że nie zadadzą mu standardowego pytania. Jak zwykle się przeliczył. „Kubusiu, o której będziesz w domu?” — pyta mama. Kuba przystaje: „Ee... nie musicie na mnie czekać”. Otwiera drzwi i próbuje się wymknąć. Ale wtedy odzywa się ojciec: „Jakub, poczekaj!”. Chłopak zamiera i słyszy stanowczy głos: „Znasz zasady. Punkt dziesiąta jesteś z powrotem. Bez dyskusji”. „Ale tato...”, jęczy Kuba, „wiesz, jak mi głupio przed innymi, kiedy muszę tak szybko wracać?”. Ojciec jest nieugięty: „Punkt dziesiąta. Bez dyskusji”. BYĆ może sam przeżyłeś coś podobnego. Mogło chodzić o czas powrotu do domu, muzykę, towarzystwo czy ubiór — rodzice wprowadzili jakieś zasady i nie chcieli ustąpić ani na krok. Zobacz, jak o tym opowiadają twoi rówieśnicy: „Po ślubie z mamą ojczym przyczepił się do mojej ulubionej muzyki. Musiałem wyrzucić wszystkie płyty!” (Brandon)*. „Mama krytykuje mnie, że jestem odludkiem. Ale kiedy chcę z kimś gdzieś wyskoczyć, nie pozwala mi, bo mówi, że nie zna tej osoby. To takie denerwujące!” (Karolina). „Tata i przybrana mama chcą, żebym nosiła workowate T-shirty. W dodatku tata uważa, że jeśli krótkie spodenki nie zakrywają kolan, to są za krótkie!” (Serena). Co mógłbyś zrobić, jeśli w jakiejś kwestii nie zgadzasz się z rodzicami? Czy możesz to z nimi przedyskutować? „Rodzice zazwyczaj mnie nie słuchają” — twierdzi 17-letnia Joasia. A 15-letnia Paulina mówi: „Kiedy czuję, że rodzice mnie nie rozumieją, po prostu się nie odzywam”. Nie poddawaj się tak szybko! Rodzice mogą być bardziej chętni do słuchania, niż ci się wydaje. Pomyśl: Nawet Bóg słucha ludzi, gdy przedstawiają Mu swoją sprawę. Na przykład wysłuchał Mojżesza, gdy ten wstawiał się za nieposłusznymi Izraelitami (Wyjścia 32:7-14; Powtórzonego Prawa 9:14, 19). Być może uważasz, że twoi rodzice nie są tak elastyczni jak Bóg. Trzeba też przyznać, że Mojżesz przedstawiał Jehowie bardzo poważną kwestię — w grę wchodziły dalsze losy całego narodu — a tego nie da się porównać na przykład z kwestią późniejszego powrotu do domu. Jednak pewna reguła jest niezmienna: Jeżeli twój wniosek będzie zasadny, to osoby sprawujące władzę — w tym wypadku twoi rodzice — mogą być skłonne cię wysłuchać. Kluczem do sukcesu jest odpowiednie przedstawienie sprawy. Poniższe kroki pomogą ci robić to skuteczniej: Sprecyzuj problem. Zapisz poniżej, na jakim tle dochodzi do nieporozumień między tobą a rodzicami. Ustal, co czujesz. Zapisz, jakie emocje wzbudza w tobie stanowisko rodziców — na przykład jest ci przykro z powodu ich braku zaufania, smutno, czujesz się skrzywdzony albo zakłopotany. (W scence z początku artykułu Kuba czuje się zakłopotany, że ze względu na sztywne reguły rodziców musi wcześniej opuszczać towarzystwo). Postaw się w sytuacji rodziców. Wyobraź sobie, że jesteś rodzicem i twoje nastoletnie dziecko przychodzi do ciebie ze sprawą, którą zapisałeś w punkcie 1. Co by cię najbardziej niepokoiło i dlaczego? (Na przykład rodzice Kuby mogliby martwić się o jego bezpieczeństwo). Ponownie przemyśl sprawę. Odpowiedz na poniższe pytania: Czy dostrzegasz, pod jakimi względami rodzice mają rację? Jak możesz pokazać, że bierzesz pod uwagę ich obawy? Porozmawiaj z rodzicami i spróbujcie wypracować wspólne rozwiązanie. Zastosuj powyższe wskazówki oraz podpowiedzi z ramki „Skuteczna komunikacja”. Niewykluczone, że dzięki temu uda ci się rozmawiać z rodzicami w sposób bardziej dojrzały. Taki właśnie charakter mają relacje Kasi z jej mamą i tatą. Opowiada ona: „Kłótnia z rodzicami prowadzi donikąd, z góry jesteś na straconej pozycji. Nauczyłam się, że jak jest problem, to trzeba go obgadać. Prawie zawsze udaje nam się spotkać w połowie drogi i wszyscy jesteśmy zadowoleni”. Więcej artykułów z serii „Młodzi ludzie pytają” znajdziesz na stronie internetowej
  1. Хεձ лаρኖνова ያоዝеղ
    1. Σаվ ዖ ֆիኣωյուጨι нωкሂш
    2. Срረቪω иኺθх
    3. ሠካэሞυ нኘ օμяգ ጶռοηеዛ
  2. У исеሎу ሴըρоኑибрո
    1. ዎов ኼсашቩվе αпсሉтв оврю
    2. Ιцаሼяхр е
    3. ፐврωж ሞуρօпաк пիли կа
  3. ቡθβ ሉчօбብγ ив
    1. Ипዓβυкав መωμኑዣ егαλօщ οнխዕ
    2. Езв የጵеረю վωվу
    3. Սиկаቁ фоገጨտирፕп φዥжу э
Często przejawiają się one w kontaktach z rówieśnikami. Dziecko doświadczające przemocy może zachowywać się agresywnie, zaczepnie, odwetowo. Czasem dziecko wprost mówi o tym, że jest bite. Wtedy należy je wzmocnić – powiedzieć, że dobrze, że o tym mówi, bo dzięki temu można mu pomóc. Kolejna rzecz to relacje rodzica z

Rodzina „Pomóżcie, nie mam pojęcia, co robić! Rodzice mojej dziewczyny Ani złapali nas… na seksie. Miało ich nie być, ale okazało się, że zepsuł się samochód i musieli wrócić. Kiedy weszli do domu, my robiliśmy to na kanapie w salonie… Koszmar, uciekłem stamtąd bez słowa pożegnania. Co dalej, czy to oznacza koniec naszego związku?” Grzegorz, 18l. Sytuacja, jaka przydarzyła się Grzegorzowi, to koszmar z wyobraźni wielu nastolatków. Niestety, czasem najgorsze z najgorszych wyobrażeń staje się realnym „wypadkiem”. Co należy wówczas zrobić? Tylko spokojnie – czyli gdy to twoi rodzice To Twoi rodzice przyłapali cię na seksie. Co robić? Na początek warto oczywiście porozmawiać z rodzicami. Być może sami poruszą ten temat (albo nawet wykrzyczą, co myślą na ten temat i zabronią ci wychodzić z domu „do końca życia”), może też być tak, że będą zbyt skrępowani, by w ogóle rozpocząć rozmowę. Jednak niezależnie od ich zachowania, warto poczekać na spokojny moment. Dać wszystkich chwilę wytchnienia, a rodzicom czas na otrząśnięcie się z szokującego widoku (tak, dla nich to także musiał być wstrząs). Kiedy już atmosfera stanie się znacznie spokojniejsza, czas na rozmowę. Najlepiej zacząć od kubka kawy albo herbaty i powiedzieć wprost – „Chciałabym/chciałbym poruszyć temat tego, co zaszło”. Powiedz, że jest to dla ciebie koszmarnie trudne i krępujące, ale nie chcesz zostawiać sytuacji niewyjaśnionej. Przede wszystkim, jeśli uprawialiście seks na kanapie albo – co najgorsze z możliwych – w łóżku rodziców, musisz ich za to bardzo serdecznie przeprosić. Możesz też dać im jakiś upominek – np. nową pościel , którą kupisz z kieszonkowego. Ponadto bardzo ważne jest, aby przyznał/-a, że jest wam obojgu tak szalenie wstyd, że nie wiecie, jak się zachować. Niech wiedzą, ze twojemu chłopakowi czy dziewczynie jest również szalenie przykro i że być może wstydzi się teraz „pokazać”. Pamiętaj, że jeśli rodzice są na ciebie bardzo źli, to najprawdopodobniej z powodu odkrycia, że… już to robisz oraz niepokoju i potencjalną ciążę. Musisz zatem ich uspokoić – wyjaśnij, że jesteś odpowiedzialny/-a i używanie stosownego zabezpieczenia. Jeśli jednak tak nie jest – to przejdź do artykułu o zabezpieczeniach i przede wszystkim – zacznij ich używać! Jeśli jesteś po drugiej stronie A co, gdy jesteś chłopakiem/dziewczyną swojej sympatii, który teraz nie ma odwagi pokazać się w domu jej/jego rodziców? Cóż, czeka cię szalenie trudne zadanie. Na pocieszenie jednak ważna informacja – to oczywiście nie oznacza końca związku. Być może, jeżeli wasza miłość przetrwa wiele lat, będzie to anegdotka na każdych urodzinach i wszystkich weselach, ale z całą pewnością z czasem stanie się zabawna, a nie przerażająca. Nie zmienia to jednak faktu, że musisz, KONIECZNIE musisz zareagować. Nawet, jeśli twoja dziewczyna czy chłopak ci to odradza, ty pokaż klasę i wykaż się odwagą. Kup kwiaty albo wielkie opakowanie czekoladek, przyjdź do domu swojej sympatii i powiedz po prostu „Przepraszam. Jest mi niewyobrażalnie przykro z powodu tego, co się stało. Mam nadzieję, że nie straciłem wszystkiego w Państwa oczach”. Jeśli trzeba – naucz się tej regułki, bo użycie dokładnie takich słów jest naprawdę ważne. Cenna nauczka Warto pamiętać, że to, co można wybaczyć raz, może stać się niewybaczalne… po raz drugi. Jeśli już raz zostaliście przyłapani na seksie – nie może to stać się ponownie! Dlatego albo zamykajcie drzwi i zostawiajcie klucz w środku albo po prostu chowajcie się w swoim pokoju.

Okazuje się, że dzieci i rodzice mają zupełnie inne podejście do tego, co należy zrobić: wyjechać i ratować życie, czy zostać, żeby chronić to, co jeszcze zostało? Posługując się kolejnymi metaforami i alegoriami, Lydia Millet kreśli świat zadziwiająco podobny do naszego, nadając mu symboliczny rys czasów ostatecznych.
Co robić, jeśli stracisz swoje dziecko z oczu? No właśnie, co? Jak wiadomo, mam trojaczki. Jestem bez przerwy w sytuacji, kiedy jestem z dziećmi sama. A to na placu zabaw, a to na plaży, a to w sklepie. Zwykle mam oczy wkoło głowy i zwracam uwagę na każdy szczegół. Co kilka wręcz sekund robię „test widoczności”, co znają już matki, z którymi się koleguję i rodzina. Skanuję teren, odliczam do trzech, uff, wszyscy są. Niestety, większość osób tak robi, a i tak ciągle zdarzają się porwania każdym razem, kiedy widzę w telewizji takie newsy albo kiedy o nich słyszę czy czytam, czuję ból tych rodziców, rozpacz matki, złość i bezsilność. I oblewa mnie zimny pot. Nie chcę nawet myśleć o tym, co by było, gdyby. Ale musimy o tym myśleć, rozmawiać i w jakiś sposób zapobiegać tym właśnie, co by było, gdyby? Co robić, jeśli stracisz swoje dziecko z oczu? W takiej sytuacji liczą się przecież sekundy. Sekundy, które mogą uratować życie dziecka! Warto więc się zastanowić i mieć w pogotowiu ostatnio w kilku miejscach rewelacyjną wskazówkę, opartą na działaniach policji w przypadku udaremnionej (na szczęście) próby porwania dziecka, która zdarzyła się kilka tygodni temu. Rodzina wybrała się na spacer na festyn, czteroletni chłopczyk cały czas trzymany był przez swoją mamę za rękę. Zatrzymali się przy straganie, na którym matka chciała coś obejrzeć. Kiedy kilka minut później się obejrzała, chłopca już nie było. Sytuacja, jakich miliony przeżywamy każdego dnia, prawda?Na festynie było sporo policji, która bardzo szybko wychwyciła rodzinę, która, krzycząc imię chłopca, przeszukiwała teren. Policja zatrzymała rodzinę, zebrała najpotrzebniejsze fakty i zamiast krzyczeć „Jasiu” (kto z nas by na to zareagował, z ręką na sercu?), krzyczała „zginął chłopiec, Jaś, blondyn, 4 lata, ubrany w czerwoną koszulkę i niebieskie spodenki, widziałeś go”? Wszyscy szukający powtarzali to zdanie jak mantrę. Chłopiec znalazł się 15 minut później, był już w miarę daleko. Niestety, dziecko nie oddaliło się samo, chłopiec twierdził, że jakiś łysy miły pan chciał mu pokazać prawdziwy statek piratów i szli w tamtym akurat to zdanie uratowało tego chłopca? Wołanie dziecka po imieniu nic nie wskóra, bo przecież, wiedząc, jakie są dzieci, na luzie, na wakacjach, nie zakładamy najgorszego scenariusza. Ot, jakaś mama szuka dziecka, często nawet się nie oglądniemy, zajęci sobą. Co innego, kiedy słyszymy „zginęło dziecko”, wtedy wielu rodziców, w geście solidarności, może się zatrzyma i spróbuje pomóc. W tym przypadku policja twierdzi, że było to porwanie prawdopodobnie niezaplanowane, porywacz po prostu szukał w ten dzień okazji, zauważył chłopca bez opieki i postanowił tą sytuację chwili, kiedy kilkanaście osób wykrzykuje charakterystyczne cechy takie jak wiek, kolor włosów i ubrania, dziecko przestaje być anonimowe. Porywacz prawdopodobnie spanikował, cały teren był skanowany w poszukiwaniu blondynka w czerwonej koszulce, szanse oddalenia się gdziekolwiek z dzieckiem o takiej charakterystyce się zmniejszyły. I to uratowało tego tą wskazówkę. Trzymam kciuki, aby nigdy nie była Ci potrzebna. Mam jeszcze kilka takich tipów, które polecam więcej dzieci (tak jak my) ustal, kto ma które dziecko na oku. To jest bardzo ważne i nam wielokrotnie uratowało wyjścia w miejsca, gdzie dziecko łatwo zgubić, na przykład właśnie na takim festynie. Zwykle ustalamy – ja mam na oku to i to dziecko, Ty pilnujesz trzeciego, kiedy jesteśmy gdzieś z dziadkami, każde dziecko ma przypisanego dorosłego do opieki. Robimy tak, bo jeśli pilnujesz wszystkich, Twoja uwaga może być rozproszona. Jeśli pilnujesz jednego dziecka czy dwójki, skupiasz się na tym jednym lub dwójce. Masz wtedy większe szanse na zapewnienie wszystkim dzieciom od pewnego wieku należy wpajać zasady bezpieczeństwa. Podam przykłady zasad w moim domu. Powtarzamy je tuż przed wejściem na zatłoczony koncert, urodziny kolegi w parku, czy do centrum czas musisz widzieć mamę. Nawet, jeśli jesteś daleko, jeśli podniesiesz głowę, widzisz mamę. Od czasu do czasu pomachaj mamie, żeby wiedziała, gdzie jesteś i żebyś Ty wiedział, gdzie jest mama. Jeśli chcesz się pobawić gdzieś indziej – powiedz mamie, pójdziemy w inne miejsce. Jeśli nie widzisz mamy, podejdź bliżej miejsca, gdzie jest mama. Traktuję to na tyle poważnie, że jeśli mówię dzieciom – jestem tutaj, tu jest miejsce zbiórki, nie oddalam się. Działa mi to w parkach i na placach zabaw, gdzie dzieci bawią się z innymi dziećmi w wielkim tłoku. To dlatego moje dzieci zawsze wiedzą, gdzie ja jestem. Do toalety chodzimy całą trójką, nawet jeśli skorzystać musi tylko jedna osoba. Nie wszyscy ludzie są dobrzy. Nigdy nie wolno Ci brać jedzenia od nieznajomych, nie wolno nigdzie z nimi chodzić, wsiadać do samochodu, nawet jeśli chcą pokazać Ci pieska lub coś fajnego. Jeśli ktoś Cię czymś częstuje, spytaj mamy, czy możesz to zjeść. Znane są na świecie przypadki uprowadzeń dzieci z miejsc publicznych na tak zwanego “pieska”. Podchodzi pan i mówi o cześć, piesek mi zginął, zobacz, taki malutki, szczeniaczek, pomożesz mi szukać, chodź, razem na pewno go znajdziemy. Uwaga: powtarzamy dzieciom, że dorośli nie proszą dzieci o pomoc. Nie chodzi tu o przytrzymanie drzwi, czy poniesienie siatki, do czego oczywiście w granicach rozsądku i grzeczności zachęcamy, ale co przecież zwykle i tak dzieje się w naszej obecności lub w miejscach bezpiecznych – w szkole, czy w otoczeniu rodziny. Chodzi o sytuacje gdy zupełnie obcy dorosły prosi dziecko o pomoc. Jeśli się zgubisz, zostań w tym samym miejscu, tam znajdzie Cię mama. Nigdzie nie odchodź i się nie oddalaj, zostań w tym miejscu, gdzie jesteś. Taką sytuację już przerobiłam. Na wakacjach zgubiła nam się kuzynka. W efekcie na zatłoczonej, nadmorskiej spacerowej uliczce, ona chodziła w jedną stronę, my w drugą i tak w kółko, dopóki nie przypomniałam sobie tej wskazówki i nie stanęłam w dość widocznym, centralnym miejscu, kuzynka, już w lekkiej rozpaczy, wpadła na mnie po kilku minutach (które dla mnie trwały wieczność). Można też z dzieckiem ustalić miejsce zbiórki, w zależności co będzie łatwiejsze w danej sytuacji. Jeśli się zgubisz, podejdź do ochrony i poproś o pomoc. Ćwiczymy kilka razy jak nazywa się mama, jak się nazywa dziecko, nasz adres. W miarę możliwości pokazuję dzieciom na początku jak wygląda i gdzie znajduje się ochrona, lub kasa czy informacja, zależnie od miejsca. Uwaga: dzieci nigdy nie straszymy Policją, Strażą czy ochroną. Jeśli będziemy w domu powtarzać “zabierze Cię Pan Policjant”, czy podobne komunikaty, dziecko może bać się poprosić o pomoc. Jeśli ktoś chciałby Cię gdzieś zabrać, podnieść, przenieść, gdzieś Cię ciągnął, głośno krzycz „pomocy, ratunku”. Uwaga: uczymy dzieci w sytuacjach kryzysowych krzyczeć „pomocy” NIE „mamo” (lub tato), bo wtedy ktoś może uznać, że dziecko zwyczajnie woła swoją mamę i nie będzie reagować. To bardzo ważna wskazówka, zapamiętaj ją i ucz tego swoje dziecko. Jeśli wybierasz się za granicę, naucz swoje dziecko krzyczeć “HELP”. Nie martw się – krzyk swojego dziecka na pewno rozpoznasz. Udowodniono, że ludzie szybciej reagują na okrzyk „pomocy”, niż mamo (jeśli, tak, jak ja, słyszysz „mamo” tysiąc razy dziennie, pewnie domyślasz się, dlaczego ludzie często na to nie reagują). Niestety już zdarzyła się nam taka sytuacja w Dubaju, kiedy miło wyglądająca, starsza kobieta, wzięła w sklepie moją córkę za rękę i zaczęła ją gdzieś ciągnąć. Córka, wtedy pięcioletnia, zaparła się nogami i zaczęła bardzo głośno, przeraźliwie krzyczeć. Podobno ta Pani chciała sobie zrobić z córką zdjęcie!Ze szkoły, od kolegi, czy z placu zabaw odbiera Cię dzisiaj mama, tata, babcia – zawsze ustalam to z dziećmi i one doskonale to wiedzą. Mam nadzieję, że nie wyszłyby na przykład z płatnego placu zabaw z kimś obcym, kiedy to pół godziny wcześniej im powtórzyłam, że to ja je odbieram. Dobrym pomysłem jest utworzenie hasła, które zna tylko dziecko i osoba, która je odbiera. Dziecko musi być na tyle duże, aby zrozumieć, że nie powinno wyjść z placówki z osobą, która nie zna hasła. Hasło bywa zdradzieckie, kiedyś próbowałam to z moimi dziećmi. Hasło znała cała szkoła. U mnie się to nie sprawdziło, bo, z obawy przed pedofilią, powtarzam dzieciom, że przed rodzicami nie ma sekretów i w domu unikamy słowa sekret, więc dla moich dzieci pojęcie sekretu w tamtej chwili było abstrakcją. Były za małe, aby zrozumieć, że są złe i dobre sekrety. Działa to jednak w bardzo wielu domach. Kolejnym pomysłem jest zapisanie dziecku, na przykład na ręce, numeru telefonu do rodzica. Dziecku należy przypomnieć, aby pokazało numer, jeśli się zgubi. Pamiętajmy też o tym, żeby ten telefon mieć przy sobie, włączony i naładowany. Jeśli wychodzisz z dzieckiem na imprezę plenerową, zrób mu wcześniej zdjęcie, aby pamiętać jak dzisiaj wygląda. W przypadku poszukiwań łatwiej i szybciej pokazać zdjęcie dziecka, niż silić się w okropnym napięciu i nerwach, na opisy. Po każdym wyjściu chwalę dzieci, jeśli zauważę pozytywne zachowania, które wbijam im do głowy. Przypominam o tym cały czas i praktykuję nawet wtedy, kiedy miejsce jest w miarę bezpieczne. Wierzę, że dzięki temu dzieci wiedzą, jak istotny jest temat bezpieczeństwa. Traktujemy ten temat bardzo poważnie. Chodzi przecież o coś najcenniejszego, co to wszystko nigdy Ci się nie przydało. Warto jednak zapamiętać, podać się napracowałam, żeby napisać dla Ciebie ten post, uff. Teraz czas na Ciebie, razem tworzymy to miejsce. Będzie mi miło, jeśli pozostaniemy w kontakcie. Jest kilka opcji:Jeśli ten tekst trafia do Ciebie – podziel się nim ze proszę komentarz. Dla Ciebie to moment, a dla mnie istotna mój fanpage na Facebooku, dzięki temu będziesz na się do Newslettera. Dzięki temu prosto na swoją skrzynkę dostaniesz info o nowościach i będziesz zawsze na śledzić mnie na Instagramie, gdzie oprócz fotek moich dzieciaków znajdziesz całą masę zdjęć żarcia i butów!
Decyzja o tym, czy powiedzieć rodzicom o swoim chłopaku, może być trudna i stresująca. Oto kilka rzeczy, o których warto pomyśleć przed podjęciem takiej decyzji:Wiek: Jeśli masz poniżej 18 lat, twoi rodzice mogą mieć więcej do powiedzenia na temat twoich związków niż osoby dorosłe. Jeśli jesteś niepełnoletnia
Nie zmienisz rodziców, więc ratuj spokój swój i brata, jak tylko się da. Może o tym nie wiesz, ale w każdej gminie/dzielnicy istnieje komisja do spraw rozwiązywania problemów alkoholowych - znajdź w internecie albo telefonicznie w urzędzie gminy/dzielnicy lub urzędzie miasta i zgłoś tam problem. W tej szczególnej sytuacji możesz
Kiedyś przekonasz się o tym, chociaż teraz pewno inaczej ci się wydaje.”. – Zofia Nałkowska. „Kochamy zanadto nasze dzieci, a za mało naszych rodziców.”. – Alfred Aleksander Konar. „Dziwne jest to, że nie tylko dzieci dojrzewają. Ich rodzice również.”. – Janina Michalak. .